Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Wstęp

Obraz
Czuła, że straciła kontrolę nad swoim życiem. Znowu. Basia siedziała w swoim pokoju hotelowym na krześle z kolanami podciągniętymi pod brodę i obserwowała śpiącego w jej łóżku mężczyznę. Ilość alkoholu w jej organizmie zmalała i wydarzenia z poprzedniej nocy zaczęły do niej wracać. Było wesele jej siostry. Basia jako świadkowa zgodziła się wyręczyć pannę młodą w nadmiernej liczbie toastów. Przyszła pani mecenas miała słabą głowę i nie chciała, aby ktokolwiek zobaczył ją w stanie alkoholowego upojenia. Piła tylko z wybranymi przyjaciółmi. Basi zostało opijanie całej rodziny, która była duża i nie stroniła od trunków. Szczególnie od strony Pana Młodego. Pomagał jej w tym Michał – przyjaciel, którego zabrała ze sobą, jako osobę towarzyszącą i który właśnie teraz przewracał się na drugi bok w jej łóżku. Pamiętała dokładnie jak razem z Michałem zostali nową parą młodą łapiąc bukiet i muszkę podczas oczepin. Jak pod naporem gości krzyczących „Gorzko!” po raz pierwszy w życiu pocałowali się.

Rozdział 19

Obraz
  Kacper zasiadł w kapsule. Podczas pięciominutowej przerwy na reklamy, która właśnie się kończyła, zdążył zajrzeć za kulisy. Gdy jego koleżanki po fachu poprawiały makijaż on obserwował zachowanie finalistów. Nie wyglądali na stremowanych. Wręcz przeciwnie tryskali energią. Z jednej strony Kacprowi to się podobało. Nie było między nimi silnej rywalizacji. Nikt nie próbował wygrać za wszelką cenę. Każdy z nich po prostu dawał z siebie wszystko i to wystarczyło, aby podbić jego serce. Z drugiej strony martwiło go to, że może nie są jeszcze gotowi na poważne zajmowanie się muzyką. Nagrają pierwszą płytę, a potem ślad o nich zaginie, a występ w tym programie traktują tylko jako zabawę. Dzisiejszy odcinek pozytywnie go zaskoczył. Począwszy od ich autorskiej piosenki. Według muzyka napisanie czegoś tak dobrego w tak krótkim czasie mogło zwiastować tylko jedno. Pośród nich znajduje się prawdziwy artysta. Późniejsze występy nie odbiegały od początkowego. Co więcej niekiedy były jeszcze leps

Epilog

Obraz
  Suknia ślubna, która od trzech lat wisiała na szafie u Didi w końcu znalazła swoje zastosowanie. Cekiny na gorsecie błyszczały jak dawniej, a poszarzałe lekko brzegi sukienki na nowo były białe. Założyła ją nawet sama właścicielka.   Przed katedrą w Poznaniu było już sporo osób. Niektórzy chronili się w kościele przed żarem lejącym się z nieba. Reszta wytrwale czekała na parę młodą. W końcu przyjechali białym kabrioletem. Był to najlepszy pojazd, jaki mogli wynająć w taką pogodę, bo temperatura dochodziła do 30 0 C. On ubrany był jak przystało na pana młodego. Ciemny garnitur i biała koszula. Do tego zawiązana pod szyją muszka. Swoją bujną czuprynę zaczesał do tyłu, co sprawiło, że wyglądał poważniej. Wysiadł z samochodu i obiegł go szybko, aby otworzyć drzwi swojej przyszłej żonie. Ona natomiast miała sukienkę, oczywiście długą do ziemi i bez ramion. Na głowie miała przypięty welon, który opadał delikatnie na jej ramiona. Do tego prześliczny bukiet i nieblednący uśmiech. Para

Rozdział 17

Obraz
  - Witam państwa. W ten wyjątkowy wieczór nasi finaliści przygotowali niespodziankę naszemu jury i wszystkim widzom zarówno w studiu jak i przed telewizorami. Przywitajcie ich gorącymi oklaskami, bo oto przed państwem gwiazdy naszego wieczoru – takimi słowami prowadzący rozpoczął program. Na scenie pojawił się Dawid. Siedział na krzesełku przy mikrofonie. Delikatnie dotykając struny zaczął wykonywać utwór. Na twarzach sędziów można było dostrzec oznaki zaskoczenia i zainteresowania. Po oklaskach, które wybuchły z nagłą siłą mężczyzna zaczął śpiewać: 1.       Ja nie zbieram nic do kapelusza, Gdy na rynku brzdąkam sobie na gitarze. Lecz dziewczyny mają mnie za geniusza, I myślą, że o zwycięstwie tylko marzę.   Ref. Nie będę dzisiaj gryźć, Przezywać ani podkładać nogi. Niech dzisiaj siłę ma głos I sędziowskie wszystkie wymogi. Niech wygra najlepszy i nikt nie będzie się obrażał, Bo to przecież tylko zabawa. Powoli zaczęły dołączać inne instrumenty, od cichego we

Rozdział 18

Obraz
  Cisza jaka zapanowała w studiu zdawała się ciągnąć w nieskończoność. „Czym mogła być ta niespodzianka? I dlaczego właśnie dla mnie?” Te i wiele innych pytań chodziło Didi po głowie. Wpatrzeni w nią byli inni uczestnicy, sędziowie, cała widownia oraz zapewne setki telewidzów. A ona nie miała pojęcia o co chodzi. W końcu z ciemności wyłoniła się jakaś postać. Dziewczyna próbowała odgadnąć kto to jest. Dopiero po dłuższej chwili okazało się, że to Marcin. Ale co on tutaj robi? W dodatku trzymał w ręce mikrofon. Czyżby zamierzał coś śpiewać? - Proszę państwa nasz perkusista jest sprawcą całego tego zamieszania, oto on – odezwał się Łukasz, gdy Marcin wszedł już na środek sceny. Stanął obok Didi i uśmiechał się lekko. Dziewczyna próbowała wyczytać z jego twarzy, o co chodzi. Można było tylko zauważyć, że był lekko zdenerwowany. „Pewnie przez te wszystkie kamery” tłumaczyła to sobie Didi. Prowadzący poklepał go po ramieniu z uśmiechem. Najwidoczniej wiedział o co chodzi. Mężczyzna prze

Rozdział 16

Obraz
  - Masz może chwileczkę? – powiedział głos w słuchawce. - Jasne, ja od tygodnia się nudzę, to ty jesteś zalatana. - To super, wpadnę do ciebie dzisiaj około dziewiątej. - Spoko, będę na ciebie czekał. Marcin odłożył telefon. Od czterech dni nie widział się z Didi. Dziewczyna całe dnie spędzała na przygotowywaniu się do finału. A gdy wracała do hotelu to po prostu rzucała się na łóżko i od razu zasypiała. Dlatego zdziwił go dzisiejszy telefon. Domyślał się, że może chodzić o utwory, które będą wykonywane podczas kolejnego odcinka programu. Orkiestra bowiem wciąż nie dostała spisu, a zostały już tylko dwa dni do nagrania!!! Cel przybycia dziewczyny był taki jak się spodziewał. Wręczyła mu całą listę utworów. Mężczyzna przejrzał ją pobieżnie. W sumie to większość piosenek była znana i nie trzeba było poświęcać dużo czasu na naukę. Rzucił spis na stół i przyjrzał się dziewczynie. Było widać na niej oznaki zmęczenia. W końcu przez cały tydzień tylko spała, jadła i śpiewała. Jedna

Rozdział 14

Obraz
  - Zapraszam do mnie! – zawołał Mateusz. Większość z uczestników nie chciała się jeszcze rozstawać. Tyle było rzeczy do obgadania i skomentowania. A najchętniej to w ogóle nie schodziliby ze sceny. Dlatego propozycja studenta spotkała się z aprobatą. I już po chwili całą grupą próbowali zmieścić się w trzech samochodach. Didi udało się nawet przekonać Marcina, aby pojechali razem z nimi. Mateusz mieszkał na obrzeżach miasta razem ze starszym bratem. Posiadali duże mieszkanie na niezamieszkałym jeszcze osiedlu. Ten fakt sprawiał, że mogli bawić się do rana i nikomu tym nie przeszkadzać. Gdy dojechali na miejsce okazało się, że wszystko jest już przygotowane. Na stole czekała kolacja, a Czarek, brat Mateusza, witał wszystkich w drzwiach z uśmiechem. Po wyczerpującym wieczorze ciepły posiłek był teraz najbardziej przez wszystkich pożądany. W dodatku nie byle jaki. Okazało się bowiem, że Czarek był szefem kuchni w jednej z bardziej znanych warszawskich restauracji. A gdy wszyscy byl

Rozdział 15

Obraz
  Ciekawe, która jest godzina. Pomyślała Didi nie otwierając oczu. Od jakiegoś czasu promienie słońca padały jej na twarz. Nie chciało jej się jednak wstać i zasunąć zasłon. Leżała, więc tak rozważając czy może pozwolić sobie na jeszcze trochę snu. W dodatku nie wiedziała, gdzie jest. Ostatnie co pamiętała to podróż z Marcinem po ulicach Warszawy w poszukiwaniu jego babci. Później odwieźli ją do domu, mieli jechać do hotelu, ale dziewczyna nie pamiętała, czy dotarli do niego. Po prostu urywał jej się film. „Czy byłam pijana?” zadawała sobie pytanie. - Raczej nie – odpowiedziała w duchu. – Wczoraj na imprezie nie było przecież alkoholu. A poza tym czuję się dobrze. Głowa mnie nie boli ani w niej nie szumi. Tylko gdzie ja jestem? Wrodzona ciekawość świata skłoniła ją do otwarcia oczu. Rozejrzała się po pomieszczeniu i zaskoczona stwierdziła, że znajduje się w swoim hotelowym pokoju. W dodatku nie była sama. Na krzesełku bowiem drzemał Marcin. Gdy dziewczyna wstała obudził się. - Kt

Rozdział 12

Obraz
  Sala nagrań była już przygotowana. Widownia wypchana do ostatniego miejsca, a sędziowie kręcili się już za kulisami i dodawali otuchy uczestnikom. Didi właśnie kończono robić makijaż i mogła już wchodzić na plan. To miało być jej pierwsze nagranie na żywo. Już teraz drżały jej trochę ręce i przewracało się w żołądku. Bała się, że potknie się lub pomyli tekst, a wszystko będzie leciało na żywo i tego nie wytną. Będzie się śmiała z niej później cała Polska. Za pięć minut wchodzimy na antenę. Dziewczyna ustawiła się w wyznaczonym miejscu razem z innymi uczestnikami. Oprócz Kamili i Mateusza, których już znała było jeszcze dwóch mężczyzn. Cała piątka miała czekać za kulisami na znak, kiedy będą mogli wejść na scenę. Pierwszy za kurtynę wszedł prowadzący Łukasz Jarzębski. Przy głośnym aplauzie powitał wszystkich obecnych w studiu i przed telewizorami. A w szczególności jury. -         A teraz, proszę państwa, bohaterowie naszego odcinka. Kamila Kamińska! Dionia Dzielska! Zenon Dłużews

Rozdział 13

Obraz
  „Zapowiada się ciekawy wieczór” pomyślała Kasia studiując listę z nazwiskami osób, które usłyszy tego dnia. ”Sami wspaniali ludzie”. Według niej program zaczynał się rozkręcać. Uczestnicy śpiewali coraz lepiej i przyjemnie było ich posłuchać. Wokalistka miała nawet czasem ochotę w ogóle nie schodzić ze swojego trenerskiego krzesła i słuchać ich w nieskończoność. W takich chwilach dziękowała w duchu mężowi, że przekonał ją do wzięcia udziału w programie. Tak jak się spodziewała pojedynki były imponujące. Nieraz miała problem kogo wybrać. W czasie krótkiej przerwy na reklamy przed ostatnimi piosenkami poszła do zawodników pogratulować im dzisiejszych występów. Spodziewała się, że wszyscy będą siedzieć gdzieś po kątach i przypominać sobie teksty piosenek, które za chwilę wykonają. Tak przynajmniej było w poprzednich odcinkach. A tymczasem wszyscy znakomicie się bawili. Gdy kobieta weszła do sali, gdzie siedzieli, wykonywali właśnie jakiś znany utwór. Do tego było widać, że są w szampa