Rozdział 19
- Istnieje prawdopodobieństwo, że zawaliłem sprawę – powiedział Krystian wchodząc do biura. W środku był tylko jego szef. Mężczyzna w podobnym wieku. Spojrzał na niego odrywając wzrok od czegoś na swoim komputerze. - Możesz mówić jaśniej? – Zapytał. - Chodzi o kontrakt z Teatrem… Mężczyzna usiadł zrezygnowany przy biurku. Wzrok szefa kazał mu kontynuować. Opowiedział mu wszystko. Zaczynając od tego jak pojawił się w drzwiach Basi, a kończąc na tym co ostatnio wydarzyło się za kulisami. - Dlaczego uważasz, że wszystko przepadło? - Bo Basia wystawiła mi walizki przed drzwi. Jak przyszedłem wieczorem, żeby porozmawiać z nią, wszystko wyjaśnić, to moje rzeczy czekały na klatce. Nawet nie wpuściła mnie do środka. - Tu nie ma co wyjaśniać… - Ale chciałem to jakoś naprawić… - Krystian miałeś jedno zadanie. Porozmawiać z byłą żoną i przedstawić jej naszą ofertę. Nie miałeś ładować się jej do łóżka. - Łatwo ci mówić. Nasze rozstanie nie należało do najprzyjemniejszych. Kiedy ostatnio ją widzia